Covid-19 sprawił, że wielu z nas sadziło nasiona, wypiekało chleby i doceniało naturę, podobnie jak okresy niepokojów inspirowały naszych przodków do szukania prostszych sposobów życia.
Agenci nieruchomości nazywają to renesansem wsi. W miarę postępu globalnej pandemii megalopolie stają się coraz mniej pożądane. Ich urok zaczął słabnąć już w erze przed Covid-19: rosnące koszty mieszkań wydawały się nieubłagane, niedostatek, a zanieczyszczenie było dokuczliwym zmartwieniem. Jednak bez względu na to, jak wyczerpuje nieustanny miejski pośpiech i pęd, było to również energetyzujące, z dużymi korzyściami wyrównawczymi z dostępnych bogactw kulturowych i tętniącego życiem wspólnego życia w krótszym czasie dojazdów do miejsca prac i szkół. Te przywileje i przyjemności zostały nagle przeniesione w przeszłość wraz z wprowadzeniem blokad.
Ciekawe badanie
Według firmy badawczej i konsultingowej do kwietnia prawie jedna trzecia Eropejczyków rozważała przeprowadzkę do mniej zaludnionych obszarów. Niecałe trzy miesiące później, kiedy urząd przeprowadził ankietę wśród bogatych inwestorów na całym świecie, okazało się, że 43% może porzucić miasta. Tymczasem brytyjski portal nieruchomości odnotował 125% wzrost liczby widzów online w domach na odległych terenach Szkocji.
Na przykład, gdy weszła w życie blokada w Wielkiej Brytanii, nasiona stały się tak trudne do pozyskania jak środek do dezynfekcji rąk
Wspinające się kije mogą wymagać twardej gotówki i zabezpieczenia kariery, ale to dążenie do odwrócenia urbanizacji to tylko część większej historii, która obejmuje pytania o to, jak i gdzie mieszkać . W ostatnich miesiącach nawet ci, którzy nie mogli sobie pozwolić na luksus rozważenia przeprowadzki, wzbogacali swoją codzienną egzystencję dzięki rustykalnym, domowym nawykom i hobby, które wskazują na prostsze życie.
Na przykład, gdy weszła w życie blokada w Wielkiej Brytanii, nasiona stały się tak trudne do pozyskania jak środki do dezynfekcji rąk. Być może sadzenie było paniką, ale sianie nasion jest z natury optymistycznym aktem i nie ma nic bardziej uziemiającego niż wbijanie rąk w ziemię. W lodówkach na całym świecie przystawki na zakwasie zadomowiły się na dobre, inicjując ludzi, którzy nigdy w życiu nie upiekli bochenka, w powolną satysfakcję ugniatania i czekania, a potem jeszcze ugniatania i czekania przed posmarowaniem masłem tego pierwszego pieczonego w piekarniku chleba. Hodowcy drobiu nie byli w stanie sprostać wymaganiom początkujących hodowców i wzrosło zainteresowanie prostymi rozwiązaniami.
Tymczasem nawet ci, których domy z dnia na dzień stały się zarówno biurem, jak i szkołą, pozostawiając mało czasu na szydełkowanie lub pieczenie, odkryli nowo odkryte dobra natury i sposób, w jaki spacer pod otwartym niebem może spojrzeniem z innej perspektywy na stresy w życiu. Według brytyjskiej marki farb Dulux, staraliśmy się również wprowadzić trochę jej magii do naszych domów: wśród 10 najlepiej sprzedających się w tym roku odcieni są trzy zielone i trzy niebieskie, podczas gdy popularne neutralne kolory przywołują dzikość o nazwach zliżonych do środowiska naturalnego.
Wiele z tych trendów trwało od dłuższego czasu i to nie tylko lokalnie. Książki opublikowane w 2015 roku, pomogły zapoczątkować nową erę pisarstwa przyrodniczego. Mody, takie jak dzikie pływanie, miejskie żerowanie i widoczna technika naprawy zakorzeniona w japońskiej sztuce sashiko, wszystkie pochodzą z wcześniejszego stulecia, a ich atrakcyjność ukierunkowana jest na zrównoważony rozwój, oszczędność i autentyczność. Nadciągająca katastrofa ekologiczna już widziała niewielką, ale zdeterminowaną kadrę milenialsów, którzy przyjmują rolnictwo jako formę aktywizmu społecznego.
Kiedy życie staje się niepewne, jak mówi nam historia, ludzki instynkt nakazuje wycofać się do naturalnego świata, szukając nie tylko fizycznego bezpieczeństwa, ale także psychicznego dobrego samopoczucia i odnowionego poczucia celu w wiecznych rytmach, nietkniętych cyklami boomów i załamań lub przemijania (miejmy nadzieję) pandemi.
Spokojny i owocny.
Na przykład w wiktoriańskiej Wielkiej Brytanii, gdy rewolucja przemysłowa przyniosła przyspieszoną masową urbanizację, ruch Arts znalazł inspirację w przedindustrialnej przeszłości, nawiązując do czasów, kiedy, jak wierzyli, świat był czystszy dzięki ściślejszej więzi z naturą. Liderzy, obwiniali nowomodne maszyny za mnóstwo nieszczęść społecznych, opowiadając się za remedium na odrodzenie rękodzieła.
Chociaż ruch był z pochodzenia miejskiego, nasycił angielską wieś niemal mitycznymi cechami, a jego zwolennicy coraz częściej zakładali warsztaty w obszarach wiejskich. Na przykład muzyk i kolekcjoner pieśni ludowych wzdrygnął się przed „skazą manufaktury”, podczas gdy krytyk sztuki, jeden z głównych myślicieli tego ruchu, obiecał wziąć kawałek angielskiej ziemi, piękny, spokojny i owocny. Nie będziemy mieli na nim parowozów ani kolei.
Mniej więcej w tym samym czasie zaczął się ożywiać amerykański ruch powrotu do kraju, pobudzony paniką finansową z lat 1894 i 1909. Zanikł wraz z I wojną światową, ale odrodził się podczas Wielkiego Kryzysu, kiedy urzędnicy uznali go za sposób na odbudowę zrujnowanej gospodarki, dążenie do przesiedlenia mieszkańców miejskich slumsów do nowych wiosek rolniczych i autonomicznych miast-ogrodów. Całkowicie pozbawieni doświadczenia jako rolnicy, w dużej mierze zawiedli.
Miłość do natury była najważniejsza dla ruchu Arts, ale w Ameryce była bardzo drugorzędna, kiedy to ruch zasiedlania zaczął się rozwijać. Zakorzenione w kontrkulturowym proteście przeciwko mainstreamowemu materializmowi i korporacjonizmowi, dziesiątki tysięcy młodych dorosłych spakowało się i wyruszyło na backcountry. Ponad 60 lat po pierwszym wydaniu, wiele z jego myśli jest przestarzałych: wyczarowuje świat, w którym wciąż istnieją połacie dzikiej przyrody, gdzie mięso jest bezpłatne do polowań, drzewa można ścinać w celu ogrzewania, a ziemia może być zasiedlana bez zastępowania innych. Mimo wszystko w początkowej salwie jest krzepiąca logika: „Wielu z nas pracuje ciężej, niż chcemy, nad rzeczami, których nie lubimy robić. Czemu? Aby pozwolić sobie na taki rodzaj egzystencji, nie zależy nam na życiu”.
Be natury jesteśmy niczym, wszystko pozyskujemy z tego co ma dla nas do zaoferowania natura, tak więc należy jej się dozgonny szacunek.